Home

Anna Piliszewska III nagroda w kategorii poezja

Anna Piliszewska godło: krotochwila (Wieliczka)

III nagroda w kategorii poezja

 

piłowanie

piłowanie

w drewnie o krzywym dachu z gontu

ściemniałego od deszczu niesie się jak ballada –

marcowe koty milkną: przysiadają i cierpną

od drewnianych melodii.

refreniczność dopada

nawet kawki na płocie, stracha w czarnym

szynelu po dawno zmarłym

stryjku.

kapuściane głowy obracają się na zielonych

szyjach.

sypie się pył.

i wióry – a pilarz brodzi

w złocie. i naraz w piruecie po coś prędko

się schyla, gibki w pasie

jak tancerz.

to chwile – krotochwile.

rzaz po pile wyraźny. kręci się żółty

kurz, gdy

ballada powiada

że drzewo umiera pierwsze,

a człowiek dopiero potem…

 

korowanie

Robię wiersz. Na zimno.

Jak stolarz robi stołek.

     

                           R. Sęczawa

robię stołek sosnowy – taki mały

zydelek; pod lepką korą drzewa lśni

miodowa żywica z iskrą czystej

poezji – a ty śpisz i przytulasz swojego

żółtego misia.

robię stołek dla ciebie – na gorąco:

w przypływie

weny, w światła igraniu, w suchych nasion

fruwaniu, w porykiwaniu

krów.

kiedyś będziesz korował

pień dla własnego syna

- teraz spisz;

śni ci się sen mlecznawy,

z kleksami

z drzewnego pyłu.

gdy się z krzykiem obudzisz, poznasz

nić mego głosu, czułość

spękanych rąk,

choć

jeszcze nie wymawiasz

mojego imienia.

deszczowy koń

to delikatny obraz – prawie szkic szarą kredką:

zdaje się półrealny.

izba na skraju rzęsy drży jak półżywy

owad, którym wiatr długo targał.

z okna kuchni widoczne

żuraw, stajnie i szopy – pokryte papą dachy

parujące po deszczu, dalej mokre

pastwisko: za metalowym drutem

miękką, wilgotną trawę szczypią żółtawe zęby. koń

jak dymne widziadło.

tymczasem chmurnym niebem płyną

czarne delfiny

cienia – ciemna płetwa przecina gęstą falę

obłoku

i widać, prawie widać

jak katamaran zmierzchu

zacumował za wsią…

top